Istnieją proste kroki, które możesz podjąć, aby zapobiec zdradzaniu. Zauważ, że chociaż są one „proste”, to niekoniecznie są łatwe do wykonania.
Pozwól mi wyjaśnić.
Krok 1: Nie umawiaj się z kimś, kto nie potrafi dobrze odraczać samogratyfikacji
To rozumie się samo przez się, ale nie zakochuj się w pierwszej osobie, która patrzy na ciebie bez grymasu.
Spójrz, randki z samogratyfikantem mogą być niesamowite, tak długo, jak długo będziesz je nadal gratyfikować. Ale musisz nauczyć się patrzeć poza samopoczucie i patrzeć na to, jak ta osoba faktycznie żyje swoim życiem. Czy jest w stanie poświęcić się dla tych wokół nich? Czy jest impulsywna? Czy ich życie wydaje się być wypełnione niepotrzebnym dramatem? Czy bierze odpowiedzialność za swoje działania?
Problem z ludźmi, którzy opierają swoje życie na własnej satysfakcji polega na tym, że często wydają się pewni siebie ludziom, którzy są niespokojni lub niepewni. Pamiętam, że kiedy poznałem moją pierwszą dziewczynę, jedną z rzeczy, które w niej kochałem, było to, że jeśli czegoś chciała, po prostu poszła i zrobiła to. Byłem tak niepewny i zahamowany w tym czasie, że myślałem, że jest to niesamowity pokaz pewności siebie.
Później dowiedziałem się, że tak naprawdę był to niesamowity pokaz samozadowolenia. Jak tylko chciała mieć kolejną parę genitaliów na twarzy, cóż, były.
Jak opisałem w tym artykule, prawdziwa seksowna pewność siebie istnieje tylko wtedy, gdy ktoś czuje się komfortowo z tym, czego nie ma. Prawdziwe zaufanie pochodzi z bycia w stanie odroczyć i zrezygnować z własnej gratyfikacji i pragnień i podjąć odpowiednie działania, gdy jest to konieczne.
Innym problemem z ludźmi, którzy umawiają się z samozadowolonymi jest to, że myślą sobie: „Cóż, on jest tak kochający i szczęśliwy, kiedy jest ze mną, dlaczego miałby kiedykolwiek chcieć być z kimś innym?”.
Tak, to dlatego, że umawiał się z tobą dla samozadowolenia, a nie dla intymności. Więc oczywiście kochał bycie z tobą, tak długo jak było to na jego warunkach. Gdy tylko przestałaś mu zapewniać gratyfikację, poszedł i znalazł kogoś innego, kto to robił.
Krok 2: Wyznaczaj zdrowe granice
To oznacza stawanie w swojej obronie. To oznacza deklarowanie, co jest, a co nie jest akceptowalne w związku zarówno dla ciebie, jak i twojego partnera. To oznacza trzymanie się tych deklaracji i podążanie za nimi. To oznacza robienie dosyć dużo wszystko wyjaśnia w ten artykule.
To znaczy, że rozpoznajesz, że nie jesteś odpowiedzialny za szczęście swojego partnera ani oni nie są odpowiedzialni za twoje. Że nie masz prawa żądać pewnych działań od nich ani oni nie mają prawa żądać pewnych działań od ciebie.
To oznacza, że są odpowiedzialni za swoje własne zmagania tak jak ty jesteś odpowiedzialny za swoje.
Oznacza to, że zdajesz sobie sprawę, że często najbardziej kochającą i współczującą rzeczą, jaką możesz zrobić dla ukochanej osoby, jest pozwolenie jej na samodzielne radzenie sobie ze swoimi zmaganiami.
Punkt związek no jest dla ciebie mieć wszystkie twój życia problemy załatwiać twój partnera, nor jest ono dla ciebie załatwiać wszystkie twój partnera życia problemy.
Punkt związek jest mieć dwa jednostki bezwarunkowo wspierać each inny gdy rozdają z ich swój problemami wpólnie.
Krok 3: Zawsze bądź skłonny do odejścia
To pojawia się w wielu moich odpowiedziach na te e-maile, które dostaję, i często łapie ludzi z zaskoczenia.
Ale związek jest tylko tak silny, jak silna jest gotowość każdej osoby do odejścia. Zauważ, że nie powiedziałem, że chęć odejścia, ale chęć odejścia. Każdy zdrowy związek wymaga okazjonalnego, pełnego miłości, ale surowego „nie”. W przeciwnym razie nic się nigdy nie zmieni, bo nie ma powodu, by się zmieniać.
Mój mądry przyjaciel powiedział mi wiele lat temu, że po dwóch rozwodach najważniejszą lekcją, jakiej się nauczył, było to, że „najszybszym sposobem na zabicie związku jest branie siebie nawzajem za pewnik „12.
Związek nie jest obowiązkiem. To wybór. Dokonywany każdego dnia. Jest to wybór, który mówi: „Intymność, którą dzielimy, jest dla mnie lepsza niż moje własne samozadowolenie”. To wybór, który uznaje, że krótkoterminowe koszty są warte długoterminowych korzyści. To wybór, aby docenić to, co przywiodło was razem w pierwszej kolejności. A potem pozwolić, by to cię tam trzymało.
